Przedtreningówka Animal PUMP - test cz. 2
Wczorajszy eksperyment pokazał, że silne pobudzenie zaczyna się ok. 30 minut po wzięciu wszystkich kapsułek. Trwa ono ok. 2 godziny, potem pobudzenie trwa wiele godzin ale jest lekkie. Może jednak utrudniać zaśnięcie. U mnie po wzięciu ok. 14:00 trzymało mnie do nocy. Trzeba więc uważać, jednak każdy reaguje inaczej.
Dziś dzień treningowy, wziąłem na 45 minut przed rozpoczęciem, nie byłem na czczo. Pobudzenie było silne, chęć do treningu duża. Ogólnie takie rozbieganie pokofeinowe, lekkie spięcie, nerwowość. Na treningu zauważyłem wzrost tętna, które niechętnie opadało. Zmierzone na bieżni: po biegu krótkim lecz intensywnym doszedłem do tętna 140, czekałem potem spacerując na opadnięcie i po kilku minutach było ciągle ponad 130 co dla mnie jest dziwne. Kofeina.
Trening przebiegał normalnie, żadnych rewelacji ani na plus ani na minus. Ćwiczę teraz w zakresie 8-12 powtórzeń, robiłem plecy i triceps. Mało odpoczynku, bardzo intensywnie, przez to ciężary niezbyt duże.
Żadnej wyjątkowej pompy na treningu nie czułem, raczej typowo. Zauważalny efekt był po treningu, tricepsy były bardzo napompowane. Po plecach ciężko mi ocenić. Obwód ramion zmierzyłem ok. 20 minut po treningu, wzrost licząc ostrożnie był ok. 5 mm - od 41cm do 41,5 cm. Żyły na dłoniach w trakcie treningu wylazły dość mocno, pewnie tlenek azotu się trochę odniósł od tego supla (i powinien).
Pobudzenie po treningu 50-minutowym się utrzymuje, lekkie, odczuwalne mocniej najczęściej po jakimś posiłku (nie wiem czy tylko ja tak mam).
Ogólne wnioski:
- dobrze pobudza przed treningiem, wzrasta ochota na szarpanie się z żelastwem
- zastępuje codzienną dawkę kreatyny
- pompa nie powala - wydaje mi się, że podobne efekty uzyskuję nawet bez przedtreningówki, ale nie przekreślam PUMPa, dam mu czas do końca puszki (30 woreczków). Skład ma dobry, opinie innych też,
- sporo tabletek do połknięcia, ale mi to nie przeszkadza, idą gładko, są średniej wielkości.
Zobaczę, jak się sprawdzi na treningu nóg i dam znać.
Dziś dzień treningowy, wziąłem na 45 minut przed rozpoczęciem, nie byłem na czczo. Pobudzenie było silne, chęć do treningu duża. Ogólnie takie rozbieganie pokofeinowe, lekkie spięcie, nerwowość. Na treningu zauważyłem wzrost tętna, które niechętnie opadało. Zmierzone na bieżni: po biegu krótkim lecz intensywnym doszedłem do tętna 140, czekałem potem spacerując na opadnięcie i po kilku minutach było ciągle ponad 130 co dla mnie jest dziwne. Kofeina.
Trening przebiegał normalnie, żadnych rewelacji ani na plus ani na minus. Ćwiczę teraz w zakresie 8-12 powtórzeń, robiłem plecy i triceps. Mało odpoczynku, bardzo intensywnie, przez to ciężary niezbyt duże.
Żadnej wyjątkowej pompy na treningu nie czułem, raczej typowo. Zauważalny efekt był po treningu, tricepsy były bardzo napompowane. Po plecach ciężko mi ocenić. Obwód ramion zmierzyłem ok. 20 minut po treningu, wzrost licząc ostrożnie był ok. 5 mm - od 41cm do 41,5 cm. Żyły na dłoniach w trakcie treningu wylazły dość mocno, pewnie tlenek azotu się trochę odniósł od tego supla (i powinien).
Pobudzenie po treningu 50-minutowym się utrzymuje, lekkie, odczuwalne mocniej najczęściej po jakimś posiłku (nie wiem czy tylko ja tak mam).
Ogólne wnioski:
- dobrze pobudza przed treningiem, wzrasta ochota na szarpanie się z żelastwem
- zastępuje codzienną dawkę kreatyny
- pompa nie powala - wydaje mi się, że podobne efekty uzyskuję nawet bez przedtreningówki, ale nie przekreślam PUMPa, dam mu czas do końca puszki (30 woreczków). Skład ma dobry, opinie innych też,
- sporo tabletek do połknięcia, ale mi to nie przeszkadza, idą gładko, są średniej wielkości.
Zobaczę, jak się sprawdzi na treningu nóg i dam znać.
Komentarze
Prześlij komentarz