Craze v2 - wnioski i spostrzeżenia

CRAZE v2

Puszkę suplementu zjadłem dawno temu, ale nie pisałem z powodu lenia :) Teraz czas to nadrobić. Postaram się puszczać posty znacznie częściej, ale to nie jest postanowienie noworoczne, bo one się nigdy nie udają.

Wracamy do Craze. Nie przypomina on wersji  pierwszej praktycznie wcale - jedynie pobudzenie kofeinopochodne jest nieco podobne. U mnie branie różnego rodzaju kofeinowych produktów przed treningiem jest dość bezsensowne - wyjątkiem był tu Craze wersja pierwsza. Zazwyczaj mam tak, że pobudzenie przeszkadza mi nieco w treningu, a w przypadku trudniejszych ćwiczeń bywa nawet bardzo źle. Na przykład przy ostrym treningu nóg ciśnienie potrafi samo z siebie bardzo wzrosnąć, dodając do tego 200 mg kofeiny juz parę razy spowodowało nieprzyjemne bóle w tylnej części głowy/karku. Ja to odbieram intuicyjnie tak, jakby mi żyły nie wytrzymywały, ale nie wiem co to za zjawisko. W każdym razie cholerny ból i jest to nieprzyjemne. Nigdy mi się to nie zdarzyło bez przedreningówki.

Wróćmy do Craze, bo coś mi temat ucieka :) Zauważyłem, zarówno przy wersji pierwszej jak i tej, że bardzo dobrze działa na trening aerobowy. Ja to testuję albo podczas biegania na bieżni, albo podczas jazdy na rowerze (najczęściej). Ewidentnie wyniki mam lepsze, samopoczucie też bardzo dobre. Przy wersji pierszej Craze'a robiłem nawet konkretne notatki wyników, z tego co pamiętam na trasach 15 - 20 km potrafiłem bez problemu oberwać bez starania się kilka minut z czasu przejazdu. I to nie jeden raz, jak śpiewał klasyk.

Jescze jeden efekt, niezamierzony przez producenta (Driven Sports), to mocne hamowanie głodu. Powiem tak: to jeden z najlepszych suplementów hamujących głód, jakie spotkałem! Gdy zrozumiałem, że to tak na mnie działa, około połowa puszki została zużyta w ramach wspomagania odchudzania. Podejrzewam l-dopę zawartą w suplemencie, która razem z kofeiną i innymi substancjami podregulowuje hormony antygłodowe w mózgu. Może to działa tak tylko na mnie, ale nie sądzę.

Czy kupiłbym ten suplement ponownie? Tak, ale jedynie jako wspomagacz ochudzania. Dla lekkiego pobudzenia przedtreningowego biorę zazwyczaj jedno espresso i beta-alaninę, czasem taurynę. Przed najcięższymi treningami staram się nie brać nic, nawet nie pić kawy (co jest oczywiście trudne).



Komentarze

Popularne posty